Komentarze: 40
Cóż jednym słowem WAKACJE! Och ile ja bym dała żeby był znów 1 czerwca, czysta kartka i tyle rzeczy, które zrobiłabym inaczej…Pierwszy wyjazd do Serpelic z Hołkami, z Ania K. i Madzią L. no i oczywiście z Iza i Marcią. A Brojek „miał plecaczek” i „lubił extremalne sytuacje”, a w nocy chciał „grillować” ;P. Potem wyjazd w sqadzie dziefcynek: Ja, Marta, Iza, Patuś, Julita, Siera i Asia…Potem kolejny – jeden z najfajniejszych: Ja, Marta, Iza, Patuś, Julita, Siera, Aśka, Zośka no i Grzesio na deser ;) oj były to polewy choćby z trąbką lub rozbitą butelką Brojka! „Schowałaś ketchup do lodówki? A ja schowałem”, „Będę kucharzem” :P. Potem jednodniowy wyjazd mój i Zośki do naszego osiedla…Uff! Tygodniowe mieszkanie u mnie Marty, potem moje u niej, a na koniec super impra u Moni (najfajniejsza w moim życiu!) pływanie w basenie do 3 nad ranem…Echhh…No i nasz ostatni NAJFAJNIEJSZY wyjazd: Ja, Marta, Siera, Aśka, Madzia C., Zydel i Cinuś oczywiście no i moje osiedle! Ojjj to było coś! Codzienne pytanie na śniadanie: „To co dzisiaj ……” ;P Rzucanie zamrożonymi pierogami...,odskrobywanie ich od podłogi i od ścian? ;), budzenie pokrywkami, horror serpelicki (pamiętasz Martuś?;P) Nio a Adasik zawsze miał misje! ;) To były cudowne wakacje pomimo spędzania ich większości w Serpelach. A teraz…Cała super ekipa się rozpadła i co będzie z następnymi wakacjami?! A tu niżej to fotka z naszego ostatniego wypadu! ;P
Anuś ;)