Archiwum luty 2005


lut 03 2005 SqL
Komentarze: 6

Od ostatnich 2 czy 3 tygodni (przed feriami i bierzącego) w szkole panuje jakaś taka fajna atmosfera... Te przygotowania do balu, próby, dekoracje... heh od jakichś 2 tygodni bylam raz na angliku i raz na połowie gegry... Nie sądziłam, że wszystkie trzecie klasy z naszej szkoły potrafią się tak zintegrować, a jednak... Cała ekipa do dekoracji i przedstawienia stanowi teraz tak jakby jedną oddzielną klasę... Szkoda, że dopiero teraz zaczęliśmy bardziej ze sobą współpracować i sie zżywać i szkoda, że już w sobotę bal bo pewnie od przyszłego tygodnia znów będzie to zwykłe "cześć" na korytarzu lub ewentualnie standardowe pytanie "mieliście już sprawdzian z histy? Jakie były pytania?" Wreszcie dostrzegam zalety mojej szkoły i to, że osoby, które znam już pozornie długo są fajniejsze niż myślałam... Ale to już tylko niecałe pół roku... Pozatym po powrocie do szkoły po feriach nie potrafię się jakoś wziąść w garść. Nie umiem się zmobilizować do nauki ani znów wkroczyć w tą monotonną rzeczywistość, czuję się tak jakbym duchem była zaupełnie gdzie indziej... może jeszcze na stoku... Nie potrafię się przystosować... :/

Anuś ;)

anus : :